Czy na ulicy też zaczepiacie obcych ludzi i walicie prosto z mostu: "Czesc. Wszytsko spoko, ale masz brzydki ryj. Nara"? ... I to jest odpowiedz na padajace czesto pytanie: "Dlaczego nie zamieszczasz niepochlebnych komentarzy?" Owszem zamieszczam je a za konstruktywna krytyke jestem zawsze wdzieczna, bow koncu czlowiek uczy sie przez cale zycie.
Ale krytyka to jedno, a gorzie-zale-prymitywow w stylu "jestes pojebana" - to drugie. Tak samo co mam wyniesc z tekstow: "Masz koszmarna figure"? No poza tym, ze osoba go piszaca chciaaby mnie sprowadzic do wlasnego poziomu zakompleksienia? Niestety, im wiecej osob obserwuje moj blog, tym wiecej otrzymuje komentarzy na zenujaco niskim poziomie. Widac, takie prawa sieci. Tutaj rodzi sie "odwaga". Na codzien 4 sciany a w sieci super-bohater :].
P.S. Dziekuje za komentarze dotyczace mojego "ryja", "fatalnej figury", "zbednych kilogramow", "krzywych nog" ... Ale lubie siebie i akceptuje w pelni :]
Nic nowego one do mojego stylu nie wniosa, dlatego piszcie sobie dalej, a ja konsekwetnie bede was wrzucac tam gdzie wasze miejsce .. w wirtualnym smietniku! :}
Iiiii ... moje nowe legginsy. Takie smieszne, niby marmurkowe ale w jakies ciapki. Pozdrawiam. Anxi :)