* * *
Zastanawiam sie natomiast nad zakupem takiej rozowej sukienki. Brakuje mi czegos takiego grzecznego / dziewczecego. Na wzór slynnej Zarowej. Sa jeszcze czarne, zielone, zolte. Ta ma troche pogniecione falbanki, dodatkowo swiatlo jakos dziwnie sie zalamalo. W realu wyglada lepiej a kolor jest zywszy. Jeszcze sie nad nia zastanawiam. Cena kuszaca: 59 zl.

Celem mojej wyprawy był jednak zakup wystrzałowej kiecki na moja imprezę urodzinowa (już za miesiąc), która nawet nie wiem czy sie odbędzie z powodu wielu, wielu komplikacji. Tak czy owak, czy nazwę to moimi urodzinami czy kolejnym weekendem, balować będę.
Marzy mi sie możliwie najprostsza kiecka. Obcisła z wielkim dekoltem na plecach, rękawem 3/4 i .. koniecznie białą. Żadnych koronek, ozdób, pierdol. Chociaż powinnam mieć zakaz noszenia białych sukienek, albo jedzenia / picia czegokolwiek w takich sukienkach, bo finał jest oczywisty ;)
Jedyny problem - nigdzie zapewne jej nie znajdę.

Aaa .. i przyszły mi w końcu te silikonowe zegarki (wiem, ze mam spóźniony zapłon). Poczatkowo wydaly mi sie zbyt "krzykliwe" i "mlodziezowe", ale szybko sie do nich przekonalam i polubilam to, jak rzucaja sie w oczy ;)
