sobota, 20 grudnia 2008

Boogie to night

Taki sobie zestaw imprezowy wymyslilam, choc jak znam zycie to zakiecik sciagne w ciagu pierwszej godziny.




Bokserkę w marynarskie paski bardzo lubie, bo pasuje do wielu zestawow i ciesze sie, ze udalo mi sie ja kupic zupelnie przypadkiem za jedyne 39 zł.


Ubrania: Zakiecik Stradivarius, Bokserka w pasy Cubus, Legginsy lateksowe Bergska, Buty Aldo

czwartek, 18 grudnia 2008

Kreska na oku

Gołe oko i kreska

Nawet cieni jeszcze na powieki nakladac nie umiem, ale kreski trenuje. Nie ma to jak uczyc sie podstaw na starosc. A narysowalam ich zaledwie z 10. Ale w sumie kazda nadawala sie do wyjscia. A taka kreska to genialny wynalazek. Odpada cale tuszowanie rzes czy zabawa z rozem. Wystarczy sobie maznac taka kreske na powiece i juz wyglada sie zupelnie inaczej, w moim wypadku kilka razy bardziej korzystnie.



Takie kreski staram sie malowac:


A takich mam zamiar sprobowac przy najblizszej okazji:




A moze za rok sprobuje "smokey", chociaz ta zabawa z roznymi kolorami cieni mnie po prostu przeraza. A i jeszcze nad kohlem sie zastanawiam.

niedziela, 14 grudnia 2008

I mam je.


Z gorączka ale jednak po nie pojechałam, bo przeciez na pewno by na mnie nie czekały. A miałam taki kaprys by je załozyć w sobote. Niestety nie mam zdjęcia z tunika którą do nich miałam, więc wklejam zdjęcie zrobione na szybko w swetrze:





Tak własnie widzę je noszone na codzień. Zreszta ja lubię mało skomplikowane, nieprzeładowane zestawy. W takich wlasnie czuję się ubrana, a nie przebrana.



Ubrania: legginsy typu lateks: Bershka 69zł, Tunika w pasy: Cubus stara kolekcja, Szpilki tez starsza kolekcja Bershka

Misiowe rękawice

Nie potrafię wymienić ani jednego powodu, dla którego lubię zimę. Bo jej po prostu nie lubię. Nawet argumenty typu śnieg czy sporty zimowe zupełnie do mnie nie przemawiają. Potrafiłabym się bez tego wszystkiego obejśc, ale ...... Wczoraj znalazłam te oto misiowe rękawice i one poprawiły mi humor.





Są wielgachne i śmieszne. Całe futerkowe w dodatku z pomponami. W środku ocieplane polarem, w ręce mi w nich po prostu gorąco (jak nigdy!). Oczywiście nie mam ich do czego nosić, ale pocieszam się, że jak już pojadę w góry (a pewnie i tak nie pojadę, ale co tam) to je ze sobą zabiorę.Ta chwila optymizmu kosztowała całe 29 zł w H&M i nawet jeśli ich zupełnie nie potrzebuję, to po prostu musiałam je zakupić!


sobota, 13 grudnia 2008

Biale kozaki noszę

Chorowałam cały tydzień, najadłam się gripexów, aspiryn i innych cudów i nic. Dzisiaj w końcu troche lepiej się czuję, ale caly tydzień opatulona w chuście chodziłam, mimo ze w domu ciepło. A przy okazji łamię stereotyp białych kozaczków. Dla przekory zakupiłam te oto saszki, ale stwierdzam ze juz mi się znudziły i będę nosić tylko w deszczową pogodę.






Ubrania: Saszki białe NY, slim fit rurki Stradivarius (kolekcja spzred roku). Chusta H&M zakupiona w lutym.




P.S. Pozdrowienia od mojej łaciatej spiącej królewy ;-) (pseudobrońców zwierząt informuję, że Bakir nie miał nic przeciwko opasce, a nawet był za oraz ze traktowany jest po stokroć lepiej niż przeciętny człowiek)


sobota, 6 grudnia 2008

B&W










Ubrania: Pseudoskóra Bershka, Spódnica plisowana Outlet Mango, Torba Primark z allegro, kozaki zamszowe SH



piątek, 5 grudnia 2008

opaska

Jako posiadaczka niesfornej grzywki uwielbiam ten dodatek - opaskę składająca się z dwóch połączonych ze sobą gunek. Odkryłam ją jakies 2 lata temu w H&M i od tamtej pory sa moim codziennym must have. Dwie gumki ujarzmią nawet najbardziej niesforne wlosy, poza tym jest to naprawdę najprostszy sposób na stworzenie ciekawej fryzury z najprostszego upięcia włosów. Wystarczy spojrzec na zdjecie modelki od Valentino, która stało się dla mnie inspiracją do związywania włosów w koczek i zakładnia opaski:




Zima zdarza mi sie tez nosic materialowe opaski. Niestety kucyk w czapce wyglada idiotycznie, a jak sie ma dlugie wlosy to i nie zawsze mozna je rozpuscic.Ostatnimi czasy mozna mnie spotkac w pantrkowej opasce, podobnej do tej z ponizszego zdjęcia:






Plastikowych opasek natomiast nie toleruje, poza tym boli mnie zawsze od ich noszenia glowa. To tez nie bede rozpisywac sie na ich temat.

I modny jeszcze ostatnimi czasy sposb noszenia opaski na wlosach a nie pod wlosami.