poniedziałek, 8 lutego 2010

bitchy boots

Moja pierwsza wizyta w New Look'u zakończyła się zakupem tych oto bitchy boots. Juz dawno rozglądałam się za czymś takim a cena 50 zł wydala mi się nad wyraz rozsądna. Początkowo wyszłam z założenia, że są trochę kure*skie, ale i tak musiałam je mieć do zwykłych czarnych rurek i kurtki/marynarki.

P.S. Obcas ma dokładnie tyle samo cm, co w tych Dajsmanowych obok. A sprawiają wrażenie 2x wyższych.



***

7 Prawd o anxi
pól żartem, pól serio
Do udzialu w zabawie dalam się namówić Rebel

1. Przydomek anxipanxi pierwotnie należał do bliżej mi nieznanej dziewczyny, na której koncie Allegro przyszło mi sprzedać kilka rzeczy (Ok, dużo więcej niż kilka). Tak się jakoś złożyło, że ksywka ta do mnie szybko przylgnęła i bardzo się do niej przyzwyczaiłam. Do tego stopnia, że często muszę się kontrolować, aby w prywatnej korespondencji nie podpisać się jako.. anxi.

2. Jestem zodiakalnym bliźniakiem, o czym nie jedno z Was zdarzyło się juz przekonać. Na nieszczęście mojego otoczenia przejawiam chyba wszystkie cechy, jakie są mi przypisywane w horoskopach. Ostatnia moja impreza urodzinowa byłaby największa klapa z powodu furii, w jaka wpadłam, bo.. Zapomniałam sobie wytuszować rzęs. Biada otoczeniu, jeśli cos nie pójdzie po mojej myśli. Biada wszystkiemu co wpadnie mi w ręce w takiej sytuacji. Nie zapominajmy jednak, ze bliźnięta to tez druga zupełnie przeciwstawna osobowość, człowiek do rany przyłóż, przyjaciel z którym konie można kraść. Niestety z jednej skrajności w druga popadam w ciągu sekundy.

3. Na własną studniówkę nie chciałam iść, bo ... musiałam założyć szpilki i sukienkę, których wówczas nie uznawałam. Cóż za ironia losu, teraz nie wyobrażam sobie życia bez dopasowanej sukienki i szpilek, mega szpilek, bo te poniżej 12 cm dla mnie nie istnieją. A nawiasem mówiąc po 7krotnym urazie stawu skokowego, szpilek nie powinnam nosić w ogóle.

4. Mam 3 młodsze siostry. Wiecie, jakie to wspaniale uczucie, kiedy właśnie zabrakło mi różu przed ważnym wyjściem a mam 3 inne do wyboru? Brak sukienki tez nigdy nie jest problemem, zawsze wystarczy się ładnie uśmiechnąć a do dyspozycji mam 3 inne szafy. Niestety to działa tez w druga stronę i nie zawsze za moim przyzwoleniem.

5. Nigdy nie wiem ile dokładnie ważę w danej chwili,, ponieważ nigdy w domu nie miałam wagi ... i mieć nie będę. Obecnie czuje się na 60 kg zdrowej wagi, co oczywiście nie jest potwierdzone niczym innym, niż tylko moimi własnymi domysłami (no może przesadzam, ale tak się właśnie czuję. Zupełnie nie rozumiem kobiet ważących więcej niż 50 a wstydzących się do tego przyznać. Proporcje asa najważniejsze a nie to ile waza nasze kości, mięsnie i tłuszczyk.

6. Pierwszą w życiu jajecznicę zjadłam dopiero pól roku temu. To samo tyczy się KFC, pizzy z salami i innych "wynalazków". Nie lubię jedzenia, którego nie znam i często mowie, ze czegoś nie lubię, o jedzeniu, którego nawet nigdy nie spróbowałam. Przez cala podstawówkę i liceum na śniadanie jadłam zawsze ta same bułkę z serem żółtym. Wbrew pozorom nie znudziła mi się do dzisiaj, i gdyby nie fakt ze jestem największym leniem na świecie, jadłabym ja nadal. Ale.. łatwiej sięgnąć do lodówki po jogurt.

7. Jakieś 10 lat temu eksperymentowałam z włosami. Swojego czasu miałam nawet krótkie włosy z kilkoma czerwonymi pasemkami. Na szczęście tylko 3 tygodnie. Zachodzę w głowę skąd wówczas czerpałam inspiracje. Cale szczęście Modzie na zakładanie tipsów nie uległam.
Obecnie myślę jednak coraz intensywniej nad rozjaśnieniem włosów do takiego koloru jak Kim, ale to dopiero jak pojawia się pierwsze siwe włosy ;P



Pałeczkę przekazuje maff i karo
Chętnie się dowiem o Was czegoś więcej

46 komentarzy:

Kate G. pisze...

te buty są cudowne. wcale nie wyglądają na ku.rewskie, ale na takie lanserskie. ;D
i faktycznie wydają się o wiele wyższe od tych z deichamana.;))

fajnie było dowiedzieć się o Tobie tyle ciekawych rzeczy. ;))

hi barbie pisze...

racja, te buty wyglądają na o wiele wyższe, mam jednak nadzieje że są wygodniejsze od tych z deichmana :)

tyruryru pisze...

Ciekawe fakty, a buty genialne. Nie mam pojęcia jakim cudem mogłaś tak długo nie jeść jajecznicy! (chociaż sama zbyt jej nie lubię) ;)

A włosy Kim cudowne.

Anonimowy pisze...

Też jestem bliźniakiem ;P i też popadam ze skajnościw skrajność ^^; niestety nie potrafię siękontrolować :) buty są śliczne :)

unfashion_girl pisze...

zajebiste te buty! <3
i wyglądają na 2x wyższe!

Magda pisze...

hi barbie: to wyjdzie w praniu. Przy najblizszej notce dam znac, jak sie sprawuja.

Tyrutyru: Kazdemu ciezko bylo w to uierzyc, ale ja cale zycie bylam niejadkiem :p pewnego razu obudzilam sie rano po imprezie u znajomych a w lodowce byly tylko jajka, z ktorych kolezanka zrobilq jajecznice. sprobowalam, przezylam a nawet mi smakowalo. teraz czasem nawer jajko sadzone zjem :p

Sara pisze...

Sero pożeraczko! :) Witaj w klubie :) Też bym mogła wiecznie jeść bułki z serem i tak też robię :)
Buty świetne :) A ile mają cm ? Obcas wydaje się wysoki przez koturnę ;)

Ursula pisze...

rany, naprawde fajne buty jak na taką cenę :-) mam nadzieje, ze podbijesz dzięki nim niejedną imprzę ;-)

Magda pisze...

Obcas ma 12 cm

Anonimowy pisze...

wygląd mają świetny, cenę jeszcze lepszą. poczułam się przekonana, jadę do New Looka. :)

nikki pisze...

Buty bardzo ciekawe, do rurek lub legginsów będą świetne, napewno. :)
Jak tylko je założysz, to dodaj fotki!
Nie wyobrażam sobie Ciebie w czasach, kiedy nie lubiłaś obcasów i sukienek :)
Jak Ty się wtedy ubierałaś? Nie wyobrażam sobie Twojego stylu bez tych wszystkich ślicznych wysokich butów, które nosisz! :)
Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

a ile masz lat, skoro na studniowke nie poszlas, bo nie lubialas obcasow, a teraz je kochasz? :)

Anonimowy pisze...

btw mozna wiedziec, gdzie jest ten new look, ze za buty dalas 50zl?

Magda pisze...

NIKI
Jak się ubierałam? Nijak. Bluza, spodnie, adidasy, badz jakis tshirt. Pamiętam, że wtedy nie było jeszcze we Wrocławiu bershki, H&M, Stradiego itp. Więc łatwo nie było. Zresztą .. i tak nie miałam czego pokazywać, byłam chuda jak szkieletor i kompletnie płaska. Można było policzyć moje kości ;)



ANONIMOWY
Nie chciałam iśc, nie znaczy, że nie poszłam :) Poszłam, ale w sumie nie było warto. Nigdy nie polubię tego typu "weselnych" imprez przy orkiestrze, gdzie każdy małolat idzie tylko po to, żeby się zalać do nieprzytomności ;)

Ile mam lat? Słodka tajemnica. Ale zdradzę, że studniówke miałam już tak dawno, że musiałam się chwilę zastanowić, żeby policzyć ile to lat temu było. W sumie na szpilkach zaczęłam chodzić dopiero 1,5 roku temu :)


ANONIMOWY:
New Look jest we Wrocławiu w Renomie. Buty zostały przecenione ze 150 zl. Zostalo jeszcze kilka par ale tylko w rozmiarach 39 i 40.

WERONIKA pisze...

buty są super, ja też jestem przywiązana do nieurozmaiconego jedzenia ;D

Paula pisze...

dziękuję bardzo ;)
a co do butów -są przeboskie!

Magda pisze...

Weronika:
Ja zawsze w restauracjach wybieram jedzenie, ktore juz tam jadlam sama, badz sprobowalam z talerza znajomych i mi zasmakowalo, hehe ;). A ilekroc postanowie sobie, ok, zaszaleje tym razemm to dostaje na talerzu cos co jest nie-do-zjedzenia :p

Anonimowy pisze...

co za but! na stronie new looka to one były do kupienia ale też za 50 tylko funtów :P teraz już ich nie ma chyba, a wyglądają jakby miały ze 20 cm obcas. zależy wszystko jak je zestawisz żeby nie wyglądały na kur*** , co do 7 prawd nie wyobrazam sobie, ze kiedys nie lubialas sukienek i szpilek teraz to chyba Twoje najulubieńsze rzeczy ;)

co do młodszych sióstr znam to uczucie ;)

KRLNRGNWCZ pisze...

ożeszwmordę, kocham te buty

Magda pisze...

Nie rozumiem jak mogły kosztowac 50 funtów o_O. Na moich jest napisane, ze pierwotna cena to 159 zl.
Chodzilam w nich juz wczoraj i sa naprawde wygodne :)

megan pisze...

Buty świetne! Posiadam podobne tylko obcas masywniejszy! a fakty z życia wziętę o anxipanxi to fajna rzecz ;) można sie coś dowiedzieć ;d

alexandra pisze...

Koloru nie zmieniaj, bo masz przepiękny naturalny!
A co do butów to wyglądają genialnie, podziwiam Twoją stopę, że dajesz radę ;)
Jakie szczęście, w końcu, już jutro otwierają New Look'a u mnie!

Anonimowy pisze...

A 87 w biodrach to nie jest szkieletor?

Anonimowy pisze...

fajny pomysł z tymi pytaniami myśle,że po części mamy podobny charakter mimo, że ja nie jestem bliźniakiem rowniez popadam z jednej skrajnosci w druga czasem ogien czasem woda... a jak sie klaruja ceny innych butów w NL?

Anonimowy pisze...

A czemu one takie byly? Ogolnie jakie ceny w Newlooku? Bo ja dopiero jutro ide na otwarcie i nie wiel ile kaski wziać :P

Magda pisze...

1. A skąd mam wiedzieć? Co ja wyrocznia ;)

2. Ceny szpilek od 119 zł do 150 zł.

3. Co czemu takie były? Tanie? B przecene. Co do cen regularnych, coś w stylu Stradiego.

KAROLINA pisze...

buty są genialne! ;D

Anonimowy pisze...

świetne są... czy ja się kiedyś nauczę w takich chodzić :|

Dominika pisze...

czekam na zestaw z butami!

Ula pisze...

Na pewno nie mogłybyśmy być bliskimi koleżankami, bo to popadanie ze skrajności w skrajność by mnie dobiło, a z furii z powodu niewytuszowanych rzęs nie wiedziałabym czy się śmiać czy płakać;))).
No i to podejście do jedzenia... zupełnie odwrotne do mojego, a że jedzenie odgrywa w moim życiu ważną rolę to zdecydowanie gorzej dogaduję się z ludźmi, którzy mają do niego obojętny stosunek:).

Anonimowy pisze...

az taka stara jestes ze nie chcesz powiedziec ile masz lat?:D

Magda pisze...

Kiepski chwyt, ale tepak polknal by haczyk, hehe ;) Nie zwracam uwagi na liczby, no chyba ze na moim koncie :P

Jestem Kasia pisze...

punkt dotyczący "obawy" przez nieznajomym żarelkiem także i sobie przypisuje:)

Unknown pisze...

Buty kupiłam w internecie na New Look'u :D Świetne buty

In my eyes pisze...

Nie spodziewałam się doczekać takiego posta u Ciebie na blogu ponieważ wydawało mi się, że zawsze starałaś się chronić swoją prywatność w necie :D Skoro jednak jesteśmy przy temacie to mogę się Ciebie zapytać czy Twój styl jest efektem prób i błędów, czy też może w jakiś sposób "dokształcałaś się" na temat tego na jakie ciuchy może pozwolić sobie Twoja figura, itp. i dlatego udaje Ci się uniknąć wpadek (byajmniej tu w necie;) Możesz poradzić na tej podstawie innym dziewczynom na co powinny zwracać uwagę przy doborze garderoby? :) Mam nadzieję, że to pytanie nie przekracza w żaden sposób Twojej prywatności.

Anonimowy pisze...

Wiesz, ja do tej pory najchętniej jem kanapki z serem żółtym:P I w domu, i na zajęciach. a jak nie żółty to inny, ale ser xD
A buty...wspaniałe <3 ;)
pozdrawiam, Marta

patrynia06 pisze...

Co tu zajrze, to tylko non stop piszesz o ciuchach tu! Masz tak śliczne włosy ...pokaz je nam chociaż raz zamiast ubran!;) i powiedz proszę, jak robisz tego cudownego kitka że tak z przodu masz grzywke, a z ttylu taki ładny push-up... ;))) Pozdrawiam:)

Magda pisze...

@ ula: Jedzenie jest mi zupełnie obojętne. Jak mam jakieś absorbujące zajęcie, mogę nie jeść nic nawet cały dzień, albo cały tydzień jeść na śniadanie czy obiad to samo, o ile mi smakuje. Jako dziecko nigdy nie jadłam obiadów w niedzielę, bo nie lubiłam mięsa. śniadanie i kolację też pomijałam, bo nie lubię starego pieczywa. Jak idę do restauracji zawsze wyberam to co już znam, albo jak już zamówią znajomi i zobaczę jak to dokładnie wygląda na talerzu. Dla takiej osoby jak Ty, to na pewno dziwne, no ale ja już tak mam ;)

in my eyes: Wszytskiego nauczyłam się i uczę nadal metodą prób i błędów, niestety własnych ;) oraz obserwacji. Obecnie dużo inspiracji czerpię z blogów, stylio, LookBooka. Najbardziej lubię zestawy proste i monokolorystyczne. Jeśli wyciągne z szafy czarne legginsy (a mam ich dośc sporo) wiem, ze kazda bluzka bedzie mi do nich pasowala, tak wiec nie ma problemu typu: "Nie mam w co się ubrać ;)" To samo tyczy sie wyjsc typu impreza. Wyciagam jedna z sukienek i obojetnie jakie szpilki i juz jest ok. Mysle, ze takie podejscie wynika w duzej mierze z ogromnego lenistwa i faktu, ze nie cierpie wrecz przymiarek przed lustrem, wyciagania z szafy sterty ubran i mierzenia ich jedno po drugim a pozniej sprzatania calego balaganu jaki wskutek tego powstanie.

patrynia: Zdjecie moich włosow przez dość długi czas widniało na stylio :) MOże przy okazji kolejnej notki wrzucę i tutaj to zdjęcie. A kitka jest najzwyklejsza na świecie i robię ją z zamkniętymi oczami w 3 sekundy ;) Pasmo włosów po boku to po prostu taka niby grzywka, która zawsze mi cieniuje moja fryzjerka-za-10 zl ;)

Sannas Land of Illusion pisze...

Buty są rewelacyjne! Wydają się magicznie wysokie, świetne. Co do prawd - fajnie się czytało. Ja też nie miałam ochoty kiedyś ubierać się w sukienki, dlatego nie poszłam na połowinki - tylko glany i nic innego ;p

paulette pisze...

aaa, buty są super, wyglądają, jakby szpilka miała metr wysokości! ;D ale są naprawdę cudowne i do tego tanie.

6roove pisze...

niezłe kilery ;)
wydają się wyższe, bo mają czadową platformę, oj nie pogardziłabym nimi ;]

hah, tez kiedys nie chodzilam w sukienkach, wybieranie kiecy na studniowke nie nalezo do przyjemnosci ;)

Anonimowy pisze...

Anxi czy mogłabyć zdradzić ile masz wzrostu? Bardzo prooooszę :)

Anonimowy pisze...

Hejka pierwszy raz tu jestem, nie mam konta, szukam inspiracji a Ty nią jesteś! Idealna :* A co do wzrostu hmm... pisałaś że się ważyłaś i wyszło 59,5 kg, ja tyle ważę, a jestem grubsza i mam 1,70 cm, więc sądzę, że masz powyżej 1,70 kurde, ale te szpilki +12 :o tu mi nie gra, bo nacodzień nie chodzę w szpilkach, czuję się jak transwestyta, zwłaszcza, że moje koleżanki mają po 1,55 cm :( i wez tu się dobrze czuj, nie ma to jak pogadać z osobą swojego wzrostu. Pozdrowienia z Olsztyna.

Magda pisze...

Anonimowy: Tak dokładnie to mam 171 cm ;) A wagą nie ma co się sugerować, każdy jest inaczej zbudowany i u kazdego te 59 kg moze wygladac inaczej. Natomiast co do noszenia obcasow, wg mnie 170 cm to w obecnych czasach wzrost calkiem przecietny. Wiem, ze sa dziewczyny nizsze, ale to przeciez nie moj problem. W szpilkach nie czuje sie jak zyrafa, czuje sie normalnie. To raczej w plaskim obuwiu, ktore nosze na codzien, czuje sie "taka mala" :) Pewnie gdybym miala 180 wowczas dopadlby mnie dylemat, o ktorym piszesz ale przy moim / Twoim wzroscie, nie widze w tym najmniejszego problemu.

Anonimowy pisze...

Magda z Olsztyna tego z Warmii i Mazur :>

No i na płasko można szybko śmigać :-) Tak racja nie ma co się sugerować wagą. Ja mam budowę coś jak Ania Mucha, nie mam wcięcia przez to wyglądam mało kobieco, Ty masz ślicznie zarysowaną talie i buścik. Podobno współczesnym kobietą zanika talia... Na dzień dzisiejszy tak się zachwycają Marilyn Monroe i jej 50 cm w pasie i spekulują, że na pewno miała żebra wycinane... W latach '30 '40 50 cm w talii było nomrą, ah... i te kobietki w stylu pin-up...

Wiem, że 170cm to przeciętny wzrost i śmiało można szpilki nosić. Po prostu ja mam pecha do bardzo niskich koleżanek.

Pozdrawiam :*

Magda pisze...

Magda: Na płasko to ja sobie dzisiaj kostke skreciłam po raz kolejny. Na idealnie równej powierzcni (boisko do kosza). Nie mam szczescia do plaskich, widac szpilki to moje przeznaczenie :P

No to pracuj nad talia, sa speclalne cwiczenia, ostatnio cwiczylam z Shap'em i tam byly takie brzuszko-pompki albo wyginanie sie na boki z ciezarkami i przez 2 dni bolaly mnie miesni wokol talii.
Dla mnie Marylin byla zbyt okragla jednak. Ja lubie szczuplutkie dziewczyny ale kobiece. Z pupa, srednim biustem i mega wcieciem w talii. I gdyby to jeszcze byla na mega dluugich nogach = IDEAL <3. Tylko w realu jeszcze takiej szczesciary nie widzialam.