czwartek, 25 lutego 2010

zwyklak dzisiejszy

Coraz częściej z lekkim niedowierzaniem stwierdzam, ze ludzie przypisują mi ego 10x większe niż posiadam. Doprawdy nie rozumiem skąd biorą się wszystkie ataki na moją osobę. Nie mam zamiaru chodzić ze spuszczoną głową, ładnie się uśmiechać i przytakiwać, ale ... Nigdy nie uważałam się za wyrocznię w sprawach mody czy super modnie ubraną laskę.
Owszem, doskonale wiem, co jest na topie, co się powinno nosić i mam dokładną wizje tego jak chciałabym wyglądać, ale obecne fundusze mi na to nie pozwalają. Wolę odłożyć pieniądze na kilka wakacyjnych wyjazdów niż kilka super modnych rzeczy z droższych sieciówek, które będę mogła mieć jako jedna z pierwszych i chwalić się tym wszem i wobec. Oczywiście liczę na to, że w najbliższym czasie to się zmieni :). Trzeba myśleć pozytywnie.







Padło pytanie o to jak noszę się na co dzień.
Oczywiście noszę się tak jak większość dziewczyn w obecnym czasie. Legginsy / tunika / kurtka. Ktoś powie, że to oklepane, nudne, banalne. Być może, ale nie należę do osób ślepo podążających za modą, które muszą mieć pasiaka / ramoneskę jako pierwsze a po miesiącu wstydzą się jej założyć, bo "każda to nosi". Mam to głęboko w dupie.
Moja filozofia:
Dopracuj swoja figurę, naucz się, co nosić a czego unikać. Wówczas nawet w oklepanym pasiaku / ramonesce / legginsach możesz sobie śmiało powiedzieć: "I tak wyglądam lepiej". Pewność siebie to podstawa! Warto jednak by czymś była podparta ;)

53 komentarze:

Martiarti pisze...

Fajnie, że masz takie zdrowe podejście do mody:)
A zestaw bardzo mi się podoba:)

Anonimowy pisze...

mnie wkurza, jak mi ktoś pisze, że nuda, że nic oryginalnego, że kreatywności brak, blablabla... tylko, że ja wcale nie chcę być mega oryginalna i nie widzę sensu w ubieraniu się w coś wyłącznie po to, żeby wyglądać INACZEJ niż wszyscy, tak jak to robią niektóre wyrocznie, co to by chyba nawet klosz od lampy na głowe założyły, byleby się wyróżniać. :D jeżeli do tego nie dąże, to po co mi zarzucać, że tego nie robię? głupie.

Anonimowy pisze...

a buty do tego jakie?:)

Magda pisze...

Buty płaskie czarne overknee z NY.
elizove Dokładnie o to mi chodzi. Jakbym chciała byś oryginalna na siłę to bym wyglądała np. jak matki założycielki szafiarek ;) Nie podoba mi się to. Chcę pasiaka, to go kupuję i wali mnie to, że spotkam kilka osób w takim samym.

alexandra pisze...

I własnie o to w tym wszystkim chodzi, bardzo dobrze napisane! Również, tak jak ty odkładam pieniądze na wakacje, bo o stokroć wole mieć głowę pełną super wspomnień niż wypchaną po brzegi szafę ;)
A co do zestawu, baaaardzo mnie się podoba bluzka z wilkiem ;)

Anonimowy pisze...

a ja tam czasem chcę być oryginalna ale klosza na głowę nie zakładam sorry :/ a co do reszty to zgadzam się kupuje to co mi się podoba. Fajne zestawy i świetną masz figurę

Jestem Kasia pisze...

mądre słowa można przeczytać w Twoim poscie, niech dotra do wszystkich uszczypliwych anonimowow. Pozdrawiam

lavender summer pisze...

Fajnie wyglądasz.

Sannas Land of Illusion pisze...

Bardzo fajnie wyglądasz, podoba mi się tunika :) Włosy masz genialne. I powiem Ci jedno, niech gadają, ale jesteś taka śliczna i zgrabna, że nawet w worze pokutnym i innych takich zrobiłabyś wrażenie :)

Paulina pisze...

Zgadzam sie z Toba! Tak trzymaj, swietnie wygladasz :) A na wakacje... to ja tez zaczelam odkladac... :) xoxo

playwithfashion pisze...

Może i zwyklak, ale wilk jest fajny:)

Sandra pisze...

Rozumiem Ciebie idealnie. Wiele ludzi mówi mi czasami, że jest zbyt casual lub zbyt oklepanie.. ale to co kiedy ja czuję się w tym idealnie i jest mi wygodnie? Nie powinnaś przejmować się takimi komentarzami, bo one świadczą o zazdrości, a to chyba dobrze ;)

Ważne by czuć się dobrze. Czerpać inspiracje z mody, ale nie być chodzącą reklamą czy wieszakiem.

xoxo ;*

Anonimowy pisze...

. anxi - a czy zauważyłaś , że MEGAMODNIE=DZIWNIE ? . często słynne "szafiarki" wyglądają na osoby bardziej "przebrane" , niż ubrane . mega dziwaczne , aseksualne fryzury w dzikich kolorach , vitage na maksa , itd , itp . ale czy o to chodzi? w TOBIE podoba mi się jedno - zawsze wyglądasz niesamowicie seksownie, kobieco .

Unknown pisze...

cóż napisać? Święta prawda! ;)

Ursula pisze...

No Anxi, rozsądek ponad wszystko ;-)
a koszulka z wilkiem... -> <3

tyruryru pisze...

Anxi i za to Cię lubię, zawsze byłaś seksowna i kobieca w swoich zestawach, wyglądałaś genialnie bez całej tej otoczki supermodnych gadżetów.. Na przykład Twoje zdjęcia w miętowej sukience.. Miałaś wtedy tylko ją na sobie, bez jakiejś masy dodatków czy marynarek, a zdjęcie było po prostu zajebiste. Ostatnio tak sobie myślałam, że po co mi blog przecież wyglądam jak 50% społeczeństwa w Warszawie czy Krakowie, nie jestem oryginalna i nigdy specjalnie nie byłam, ale skoro to sprawia mi frajdę to czemu mam z tego zrezygnować? Podoba mi się ten set, wyglądasz świetnie ;)

Anonimowy pisze...

wyglądasz świetnie!! super figurka !! Masz bardzo dobre wyczucie stylu, więcej kreacji!!! Cały Twój blog prześledziłam jednym tchem:)
ps: ile masz wzrostu? super Ci pasują takie wysokie szpile!!! zazdroszczę wzrościku:)

nikki pisze...

Jestem pewna, Anxi, że większość z tych osób, które Cię tak krytykują, lub mówią, że ciuchy które masz na sobie są nudne, oklepane itd., sami nie potrafią ubrać się lepiej... Łatwo jest kogoś krytykować i wytknąć mu modowe błędy, niż spojrzeć obiektywnie na siebie samego i ocenić się tak samo, jak oceniamy obcą osobę.
Najważniejsze, że masz swój własny styl, czujesz się i wyglądasz w nim dobrze:)
Ale i tak uważam, że Ty nawet gdybyś założyła worek to i tak leżałby na tobie świetnie:)
Pozdrawiam.

Kate pisze...

bardzo mi sie podoba ten zestaw a ramoneska po prostu cudna :D:D

Magda pisze...

Nie spodziewałam się aż tylu pozytywnych opinii z Waszej srtony :) Bardzo mi miło
Anonimowy: Idea tradycyjnego szafiarstwa zupełnie do mnie nie przemawia. Sama utożsamiam się z młodymi bloggerkami. Stare szafiarki mają dla mnie look typowej kujonicy z LO, szarej myszy, tyle że ich wygląd okraszony jest pięknymi / profesjonalnymi zdjęciami. Same zaś stroję są albo tak mocno do bólu przeciętne, że na ulicy nikt by ich nie zauważył. Albo też tak przekombinowane, że sama krzyczą: "Patrz na mnie, nakładam byle co, ważne by tylko do siebie nie pasowało i żebym była na siłę oryginalna".

tyruryru: Bloga prowadzisz dla siebie. Zawsze to będzie miła pamiątka za te kilka lat plus spora dawka śmiechu i zastanawianie się: "Jak ja mogłam się tak ubierać" :) A przy okazji zawsze znajdzie się te kilka osób, któe pochwalą to co robisz i to jest bardzo miłe. Nie każdy musi być od razu trendsetterem jak np. PE (którą cenię i podziwiam. Jest oryginalna ale nie za wszelką cenę)

Anonimowy pisze...

"look typowej kujonicy z LO, szarej myszy," możesz podać jakiś przykład, konkretną szafarkę?

qwwerrtegedlg pisze...

BRAWO! masz w pelni racje, tylko szkoda ze nie kazdy ma taka sama opinie na ten temat co ty

Anonimowy pisze...

Nie mogę powstrzymać się od zachwytów nad Twoimi włosami! Mam wrażenie, że moje zatrzymały się na pewnym etapie i nie chcą dalej rosnąć =p
A o modzie myślę tak jak Ty! Obojętnie ile osób ma taki sam ciuch skoro go chcę i mogę sobie na to pozwolić to po prostu to robie. Nie zależnie od tego ile osób zobaczę w tym samym =)

Anonimowy pisze...

BRAWO! WRESZCIE KTOŚ Z ROZSĄDNYM PODEJŚCIEM DO MODY :)))
ubranie ma nas ubrac, podkreślić to co mamy najładniejsze , a nie przebrać i zrobić z nas dziwadło!
hmmm.. ktoś napisał- że twoje zdjęcie w samej sukience było bardzo łądne i stylowe. a czemu? pewno inna laska dodałaby do nich NAJMODNIEJSZE NERDY, NAJMODNIEJSZE RAJTUZKI, MASE ŁAŃCHÓW, ITD, ITP. a Ty? wyszłaś na pierwszy plan- mega zgrabna dupa (sorry;p), w seksownej sukience, ALE TO TY BYŁAS NA PIERWSZYM PLANIE.
powiem ci coś jeszcze , z taką typową szafiarą vitage 99,9% facetów wstydziłoby sie pojsc na miasto;D , a te 1% to geje i dziwaki;p

Anonimowy pisze...

hahaha...
a najgorsze są te "lumpowie zdobycze", generalnie większość normalnych ludzi wyrzuca lepsze rzeczy do kosza:| . czasem idąc po ulicy , nie wiem, czy mijam bezdomną, nienormalną, czy megamodną szafiarke;p

Anonimowy pisze...

ANXI :(
nienawidze cie :( zapisałam sobie twojego bloga w ulubionych , i przyłapałam mojego faceta , jak sobie ciebie ogladal z maślanymi oczami
poczułam zazdrość :(
no tak - zgrabny lachon , z mega falą włosów ;p .

Anonimowy pisze...

anonimowy, nie martw się, mój (były już) chłopak też wchodzi od dawna na bloga anxi, bo kiedyś mu pokazałam, że jest z naszego miasta, hehehe :D

Anonimowy pisze...

teraz z tego co widzę w komentarzach atak przeniósł się na inne dziewczyny a chyba nie o to w tym chodziło żeby teraz szydzić z np z lubiących zakupy w lumpeksie ?? czy to że ktoś lubi nerdy i je zakłada czy rajstopy . Tolerancja niech idzie w obydwie strony a każdemu będzie się żyło lepiej :)

Magda pisze...

anonimowy z 18.10: Nie będę nikogo konkretnego wskazywać palcem. Nie widzę w tym celu. Kto ma choć minimalne pojęcie o tym jak typowo szafiarski blog wyglądą sam z łatwością znajdzie sobie przykłady :)

Anonimowy z 19:42: Nie wiem czy włosy mogą się zatrzymać na jakieś długości, choć wiele raz z taką opinią się spotkałam :) Ale może coś w tym jest. Moze spróbuj Vitapil. Tabletki te są typowo na porost włosów.

Anonimowy z 19:58: Coś w tym jest :P (odnoszę się do końcówki wypowiedzi). Poza tym taki jak Ty to mówisz "gej" przychylnym okiem spojrzałby raczej na jakąś megawylansowaną i zadbana dziewczyną a nie na jakieś vintagowe dziwadło.

Magda pisze...

Widzę, że dwie osoby poruszyły kwestię "LUMPowania". Osobiście nie mam nic przeciwko! A nawet jestem za. Jednak aby znaleźć coś sensownego trzeba chodzić regularnie do lumpeksów i nie kupować za każdym razem tylko wyszukiwac tych perelek.
Zauważyłam natomiast taką tendencję na blogach, że jeśli dana rzecz jest z lumpeksu, to natychkmiast każdy ją wychwala. Niestety rzadko jest to naprawdę coś-ekstra. Z reguły jest to zwykła szmata! okraszona jakąś metka i za cenę 3 zł. I tu należy napisać: "tak, jest boska, trafiłaś na mega okazję". A naprawde nie wszytsko co z lumpa jest świetne. Do tego trzeba mieć oko, dobre sklepy w okolicy. Większosci dziewczyn wydaje się jednak, że zakup w lumpeksie jest receptą na sukces.

Obecnie bardziej szydzi się z dziewczyn ubierających się w sieciówkach , zwłaszcza w Zarze, która jest troche droższa od H&Mu czy Bershki (znowu Zara, wszytsko masz z Zary). Nie wiem czy to z zazdrości, ale podejrzewam, że tak. Nawet spotkałam się z opinią: "Gówno z Ciebie nie szafiarka, nie ubierasz się w lumpeksach" haha.

Fochmistrz. pisze...

Zgadzam się z Tobą!To,że nie ubierasz sie tak,że wszyscy ludzie ogladaja sie na ulicy (ale w sensie,że "Boże,co ona ma na sobie"; bo w sensie,że ślicznotka z Ciebie to na pewno się ogladają :D) a "oridżinal" szafiarki się zachwycają to nie znaczy,że jesteś be. Wręcz przeciwnie. W modzie nie jest najważniejsza oryginalność,a posiadanie swoich zasad i dobry smak ;) Co do lumpeksów równiez prawda.W moim mieście lumpeksy lumpeksy często są droższe od zwykłych sklepów.Po co komu takie drogie używane ciuchy?Czasem znajda się cuda,jednak "basicowe" rzeczy zdecydowanie łatwiej odnaleść w sieciówkach.Pozdrawiam.

kiwaczek2 pisze...

rzeczywiście masz super włosy - zajrzałam na starsze posty:)
co do ciuchów - to ja uważam że każdy niech sobie nosi co lubi, czy to kujonica czy nie. A jak komuś nie pasuje to nikt patrzeć nie każe, no nie. W końcu każdy ma inny gust, i to nie powód by po danej osobie "jechać".

Finnuala pisze...

No w końcu ktoś to napisał ! Brawo! Cieszę się, że trafiłam tutaj i przeczytałam Twojego posta w dniu, kiedy dopadły mnie wątpliwości czy aby nie zamknąć bloga... z różnych przyczyn np. dlatego, że nie mam dużo komentarzy i nikt się mną nie zachwyca a tak bardzo chciałabym wyglądać jak kujon z LO:P Mała uszczypliwość z mojej strony ale dziękuję, że przypomniałaś mi, że robię to dla siebie a nie dla innych. Dodaję do ulubionych i będę tu często zaglądać:)

Jołanna pisze...

Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że w opinii publicznej sieciówki i lumpy zamienią się miejscami nie uwierzyłabym, a jednak tak jest... Nagle fakt, że masz coś z lumpa, daje +miliard do bycia trendi. Nigdy nie postrzegałam tego w ten sposób, na pierwszym miejscu wg mnie jest oszczędność - zawsze lekiem na całe zło (czyli fakt, że nie mogę sobie czegoś kupić, bo jest za drogie, albo po prostu mam mało kasy) był mały tour de lump.
Co do stylu - vintage, nie vintage, róbta co chceta, ale jestem ciekawa, czy dziewczyny zanim wyczaiły, że to właśnie chcą oglądać internautki tak się ubierały ^ ^

Blekitnooka pisze...

Mam ten sam problem co Ty! Też myślę już o wakacjach i o tym, by móc za co gdzieś wyjechać, niż o kupowaniu co chwila nowych ubrań (które i tak już nie mieszczą mi się w szafie)...
Uważam że wszystko zawsze jest modne, trzeba się dobrze ubrać, tzn tak jak się czuje najlepiej, plus trochę poewności siebie i naprawde efekt powalający :) dlatego sama zaczynam pracować nad swoją sylwetką... niedługo wiosna zawita do nas w pełni i zacznie się zrzucanie zimowych kurtek! :)
A Ty i tak wyglądasz teraz pięknie :)
pozdrawiam

Anonimowy pisze...

.
.
cześć, anxi ;)
nie mogę napatrzeć się na Twoje zdjęcia , styl (chociaż , jak już ktoś tutaj napisał z TAKĄ figurką w worku na ziemniaki wyglądałabyś boko ;p)
strasznie podoba mi się Twoje podejście do mody - bo szczerze mówiąc mam już dość oversit'ów;) , nerdów , dziwacznych fryzur i ciuchów a'la babcia ;) .
wyglądasz seksownie , kobieco . i co najważniejsze - na pewno wychodzisz tak na ulice , bo czasem 'szafiarki' mega udziwniają robią zdjęcia , ale mam wątpliwości - czy one na pewno w TYM gdzieś wyszły , pokazały się między ludźmi ? czy to taki set w zaciszu domowym , potem cyk zdjęcie na stylio/bloga , podpis "buty ze strychu, czapka z lisa po prastryjence , kombinezon sh 2 zl , torebka przerobiona ze starej torby mojego listonosza" :))) i maaasa zachwytu
.
.
wydaje mi się , że w lumpeksach powinno się kupować rzeczy projektantów, rzeczy z duszą , itd ... np. okazja - chusta fendi - 100 zł, czy sukienka chanel 200 zł . wtedy ok . ale kupowanie rzeczy z sieciówek??? sweterek z zary , stary , sprany , zmechacony za 12 zł, skoro w sklepie kosztuje 30 :| . śmieszne . oczywiście , jestem realistką , i wiem , że dolce&gabanna , balenciaga to nie w naszych rodzimych "ciuszkach za grosik" :) .
.
.
anxi , mam jeszcze do Ciebie pytanie , strasznie chciałabym , żebyś mi odpowiedziała , ale oczywiście nie chce naruszac prywatności , itd ...
na zdjęciach zawsze zamazujesz buźkę , ale i tak widzę śliczną linię brwi i mega kości policzkowe ;) . zdradziłabyś selret twojego makijażu?:) jakaś kredka do brwi, cień? na policzki róż? (zgaduję) . buzia idealnie gładka , kryjący podkład?:)
myślę, że mogłabyś mnie zainspirować, bo twój makijaż wygląda tak ... świeżo , i masz troszkę buzię jak dziewczynka;))) (ale to komplement!!!) ...
pozdrawiam serdecznie, buziaki ,

gosia

Agnieszka Szykor pisze...

bardzo podoba mi się to co napisałaś i w notce i w komentarzach, niektóre "wyrocznie" czyt. matki założycielki to na prawdę bardziej dziwolągi niż kreatorki.. :) spotkałam się kiedyś z opinią (w wywiadzie z jedną z matek założycielek), że aby być szafiarką wystarczy założyć coś co do siebie nie pasuje, no cóż. Zdecydowanie cieszę się, że tak jak wszędzie młode pokolenie zmienia stare "tradycje" :). Trzymaj tak dalej!

Room 65 pisze...

Anxi brawo! Zgadzam się z Tobą w 100%. Śmieszą mnie panny, które zarzucają nam nude i kopiowanie sklepowych manekinów. Zestaw świetny! Boskie włosy.
http://roomno65.blogspot.com/

Marta pisze...

świetnie wyglądasz! podoba mi się prostota stroju - tunika jest fenomenalna. a zdaniem innych nie warto się przejmować! ps: skoro czas może lecieć przez palce, to mi pieniądze.

Magda pisze...

Missy: Teraz w końcówce wyprzeday taniej (i przede wszytskim lepiej) można ubrać się w przeciętnej sieciówce niż w jakimś zapyziałym małomiasteczkowym "kryzysiku", gdzie za zmechacony sweter Zary życzą sobie 30 zł.

kiwaczek: Nikt po nikim nie jeździ. Zdziwił mnie pewien fenomen. No bo gdybyś dajmy na to zobaczyła na ulicy w żołtym płaszczu na ryby to byś się postukała po głowie ;) A jak ktoś wrzuci takie foto na bloga, jest masa zachwytów. Sama już nie wiem ... Może w pewnym momencie ludzie spragnieni byli takich "bohaterek", które pokażą im, że nawet z niczego można zrobić coś. Niestety to zjawisko chyba poszło w odwrotnym kierunku. No ale każdy ma swój gust. Ja w dziwadłach nie gustuję.

Finulla: A gdzie jest Twój blog? Bo na blogspocie nie mogę go znależć.

Magda pisze...

Jolanna: Przez chwię podobał mi się ten cały vintagowo-babciowaty styl, ale cieszę się, że szybko się z tego wyleczyłam.

blekitnooka: Trzymam kciuki. Ja dzisiaj mam pierwsze zajęcia z aerobicu :)

gosia: Wiesz co. Wydaje mi się, że jeśli już nawet do takiego przeciętnego lumpa u nas dotrze jakiś Fendi czy Chanel albo D&D (i nawet zakładając tylko, że to oryginał) to i tak wlaściciel / ekspedientki zdąrzą to przechwycić zanim trafi na sklep. Tak więc, marne szanse ;)
Co do makijażu, w tej kwestii jestem raczej laikiem, no ale człowiek uczy się przez całe życie. Ograniczam się jedynie do podkładu kryjącego (te ciągle zmieniam, bo nie znalazłam jeszcze ideału w jakiej ludzkiej cenie) na to zimą puder w kamieniu i róż (jakiś z Rosmanna z lovely). Zimą używam odcieni podchodzacych pod różowy, bo mam dośc bladą cerę, latem natomiast wybieram odcienie brzoskwiniowe. Brwi niczym nie maluję, chociaż kuszą mnie specjalne kredki, ale boję się, że efekt byłby komiczny. Myślę jednak, że kiedyś spróbuję, póki co boję się, że nie potrafiłabym nad nią zapanować. Cieni nie używam, bo nie potrafię. Zresztą na oku nie lubię kolorów. Jedynie ciągnie mnie do "smokey eyes", może kiedyś poćwiczę taki makijaż. Na wieczór robię sobie kreski na górnej powiece eyelinerem (rossman, lovely za 6 zł - jest naprawdę najlepszy). A oko nabiera ładnego kocieko kształtu. Jeśli robię kreski na codzień, choć rzadko mi się to zdarza, używam wówczas odcienia brązowego. Jest prawie tak ciemny jak czarny, a jednak wygląda naturalniej.

TeenageDirtbag: "że aby być szafiarką wystarczy założyć coś co do siebie nie pasuje" ... Boże, co za nonsens :D W sumie to tłumaczy liczbę blogów typowo szafiarskich. Przecież większość społeczeństwa tak się ubiera ;) hehe.

Anonimowy pisze...

.
.
anxi - zszokowałaś mnie tym makijażem :) - zatem gratuluje TAKICH pięknych brwi , bo BYŁAM PEWNA , że mase wysiłku w nie wkładasz - jakaś kredka , albo cienie ...
powiem Ci jeszcze jedno , chociaż może Cię to nie interesuje , ale napisałaś , że używasz np. eyelinera za 6 zł ... kiedyś, kiedyś na wizażu pochwaliłam tusz z joko (tez jakieś grosiki kosztował) , i wszystkie dziewczyny wyskoczyły na mmnie , że jak moge malować się takim gównem , itd , itp... z resztą sama widzisz chyba podejście 99% dziewczyn , LEPSZE = DROŻSZE . kosmetyki diora , chanela, maca - za naprawdę GRUBĄ kasę . a tak naprawdę? w kosmetyku liczy się to , aby był świeży. ja dostałam na urodziny tusz lancoma , i nie wiem ile leżał na półce sklepowej , ale konsystencją przypomina paste do butów;) . wyrzuciłam i zostawiłam tylko szczoteczke do czesania brwi.
nie znam Cię , ale wydajesz się BARDZO MĄDRĄ DZIEWCZYNĄ, bez kompleksów (nie potrzebujesz pudru za 200 zł, aby się dowartościować) . i powiem że bardzo mnie to zaskoczyły , bo (bez obrazy proszęęę) wyglądasz troszkę na taką ... SUCZ :p no wiesz - mega zgrabna, długie włosy, zajebiście ubrana i umalowana ... hmmm ... chyba żywy przykład , że piękna kobieta nie musi być głupia, pusta i próżna :)
całuję;)
gosia

palcia pisze...

bardzo podoba mi się Twoja figura i stroje tez niczego sobie, najbardziej podobasz mi się w mini. no i te wlosy - cudo. fakt, dziewczyny często mysla, ze drozsze znaczy lepsze, a wcale tak nie jest. a moim zdaniem nie jest sztuką fajnie sie ubrac, kiedy ma sie kase, ale fajnie sie ubrac nie wydawajac przy tym za duzo. ;) pozdrawiam anxi

Anonimowy pisze...

Ja napiszę anonimowo, ponieważ jeszcze nie posiadam bloga, aczkolwiek od dłuższego czasu zastanawiam się nad założeniem go :) Podoba mi się Twój blog, Twój styl, no i przede wszystkim Twoja osobowość. Nie jesteś tam jakąś pustą panienką ślepo podążającą za modą. Masz swoje zdanie i ciekawe riposty co do niektórych ludzi :) Wkurzają mnie te "Wielkie szafiarki", które za przeproszeniem nałożą worek na głowę, a każdy je wychwala :) Podzielam Twoje zdanie :) Przede wszystkim chciałam dodać, iż doceniam również Twoją pewność siebie, jesteś ładną i inteligentną dziewczyną, która powinna być tego świadoma :) Będę często zaglądać :)
Pozdrawiam, Ewelina :)

Victoria pisze...

Dziękuję miło mi baaardzo że tak uważasz:) Cenię sobie Twoja opinię, jesteś jedną z moich ulubionych polskich blogerek ze zdrowym podejściem do mody;) Też nie lubię być oryginalna, wolę proste zestawy. I zgadzam się że oprócz ładnych ubrań ważna jest figura. Ty i tak się wyróżniasz i dobrze o tym wiesz;)

pozdrawiam;*

Anonimowy pisze...

no Kasica to akurat w tym momencie pokazuje jaką jest hipokrytką. Co chwile ma coś najnowszego cudownego i elo. przeraza mnie to. ale Ty Anxi napisałaś dobrze, jestem dumna!

Anonimowy pisze...

Witaj Anxi, często wpadam na Twojego bloga oraz na stylio :) Prześliczna z Ciebie dziewczyna, masz cudowny styl, a w Twoich włoskach się po prostu zakochałam. Tfu tfu oczywiście odpukać :) Ile Ty masz kochana latek w ogóle ? Bardzo młodziutko wyglądasz :)

Anonimowy pisze...

A ja mam pytanie, który z polskich blogów jest twoim ulubionym? Nieważne czy szafiarski czy nie.
Z.

Miss S. pisze...

koszulka cudo.

Dylana Suarez pisze...

Amazing jacket!

Just came across your blog! It is lovely!

colormenana.blogspot.com

Magda pisze...

gosia: Własnie zaczęłam używać oleju rycynowego na brwi i rzęsy. Do tej pory używałam go tylko na paznokcie, ale ponoć ma też dobroczynny wpływ na brwi i rzęsy. Zobaczymy ...
Wracając do make up'u i konfliktu tańsze-droższe nie opowiem się po żadnej stronie. Choć kiedyś zetknęłam się z listą produktów za które warto dać więcej a za które nie warto (bo w tym wypadku płaci się już tylko za markę). Więrzę, że jakiś droższy lakier do paznkonci będzie trzymał się dłużej niż z kiosku za 3 zł, albo że podkład od chanel czy diora da spektakularny efekt, ale na pewno wśrod tych droższych marek są i produkty zwykłe, które poza ceną niewiele się różnia od tych dolnopółkowych. No ale żeby mówić, że cień joko na oku to jakieś gówno, które Ci zaszkodzi? Co najwyżej szybko się obsypie. Niektórym dziewczynom w dupach się poprzewacało.
Co do tuszu z Lancome'a mam kilka pdrób droższych kosmetyków z Grecji i są to naprawdę kiepskie podróby, różniaće się już na pierwszy rzut oka konsystencją od oryginału. Może Twój tusz nie był oryginalny ;) A może faktycznie był kiepski.
Dziękuję za miłę słowa :)

Ewelina: Niezmiernie mi miło, na temat dziwactwa na blogach nic już nie dodam, bo ujęłaś to doskonale.

Z: Mam nie lada problem z wybraniem bloga, o który mnie zapytałaś. Szczerze przyznam, że nie znie śleze na bieżąco blogów. Mam kilka, które czasem obserwuję ale pod pojęciem ulubionego mam na myśli taki, na którym styl danej dziewczyny odpowiadałby mi w 100% a każdy zestaw / ciuch chciałabym mieć w swojej szafie. Na taki idealny dla mnie jeszcze nie trafiłam ale bardzo lubię bloga Victorii:
http://victoriaastyle.blogspot.com/

In my eyes pisze...

Z pewnośćią każda z nas albo większość) myśli już o ciepłych dniach i, co się z tym wiąże, nowych zestawach. Można wiedzieć co Ty wytypowałaś jako musisztomieć :P na sezon wiosna-lato?? :)

Magda pisze...

In my eyes: Muszę Cię rozczarować, gdyż nie robię żadnych masthewowych list ;) Moje zakupu to czysta spontaniczność a najbardiej cieszą mnie te rzeczy, która zupełnie przypadkiem wpadają w moje ręcę. Jedyne must have wynikają z czystej konieczności. Kiedy np. idzie wiosna a ja nie mam lżejszych butów.