Nigdy nie przepadałam za czerwienią (poza paznokciami), ale, za jakim ja kolorem oprócz czerni przepadam? .. No właśnie ;]
To zdjęcie było nie tylko początkiem mojej miłości do opasek (wprawdzie dawno juz ich nie nosiłam), ale było rownież początkiem mojej tolerancji dla tego koloru ;) Czerwone szpilki juz mam (a raczej miałam, bo muszę je oddać reklamacji)
Od jakiś dwóch miesięcy chodziła mi po Glowie czerwona imprezowa sukienka. W końcu w andrzejki postanowiłam ja kupić, ale jak to zawsze było z moimi planowanymi zakupami H&M i inne sklepu zawiodły.
Jednak jak to JA, kiedy sobie cos ubzduram, to MUSi BYC PO MOJEMU I JUZ! Wymyśliłam sobie, że do tej mojej bladej juz niestety skory ten kolor będzie pasował jak żaden inny.
I skończyłam z tą właśnie sukienką :)
Tutaj macie zdjecie ze strony Tally Weijl
Tej idealnej będę szukać nadal, ale póki co zadowolę się ta.Czerwień jest rażąca, czego na zdjęciach być może nie widać. Ta kokarda nie do końca mi się podoba, ale bez niej sukienka wyglądała zbyt zwyczajnie.
I mam dla Was bardzo prosty KONKURS MIKOLAJKOWY.
Do wygrania nagrody z www.anxi-shop.pl
Szczegóły konkursu tutaj
KLIKNIJ
Udanego weekendu :)
ja chyba dzisiaj zostaje w domu, weekendowe życie trochę mnie zmęczyło ostatnimi czasy ...
24 komentarze:
ja w zimie nie mam kompletnie ochoty na imprezy na mieście, brrr (nienawidzę zimy) można mnie skusić jedynie domówką :P
śliczna sukienka :)
Fajny konkurs, lubię to ;):)
Nie wyglada zle z ta kokardka... ogolnie sukienka ladna:)
Wiedziałam, no WIE-DZIA-ŁAM ! że to tę sukienkę w TW kupiłaś :)
wyglądasz jak zwykle bombowo.
a co do kolorów...ja też najlepiej czuję się w czerni (nie ma to nic wspólnego z chęcią "ukrycia się"), a jeśli chodzi o inne kolory to wybieram tylko te, które pasują mi do typu urody. Nie noszę modnego karmelowego, beżu, brązu, bo mi najzwyczajniej w świecie nie pasują. W imię mody oszpecać się nie będę :) po co mam wyglądać modnie, ale niezbyt "urodziwie" w kolorze wielbłądziej wełny, skoro mogę rozkwitać i powalać w kobalcie albo kredowej bieli? :)
Magda
Świetnie Ci w tym kolorze!
Czy próbowałaś nosić tę kieckę z jakimś szerokim paskiem zamiast tej kokardy? :)
Pozdrawiam,
Asia
Zazdroszczę włosów. Ja nie mam tyle cierpliwości. Sukienka ładna. Bardzo lubię ten kolor. Masz świetną figurę więc pasje do Ciebie. Ja bym do niej dodała prosty, czarny pasek.
tak tez myslalam, ze to tę sukienke kupilas;) slicznie Ci w niej. a co do wlosow, to bardziej podoba mi sie bez opaski, ale to tylko moje zdanie:) milej niedzieli;)))
jezu kocham Twoje włosy !
są śliczne !!!
jeśli chcesz napisz komentarz i dodaj do obserwowanych ;**
Obserwuję Twój blog od dawna, ale dopiero teraz dołączyłam do tej wesołej społeczności.
1. Masz jak dla mnie mega fantastyczny gust muzyczny, lubuję się w podobnych klimatach co Ty także big + z góry (:
2. Świetna figura, super włosy, tylko pozazdrościć.
No i chyba nie muszę dodawać, że w większości rzeczach wyglądasz po prostu super!
Haha no na dziś dość słodzenia, ale z pewnością będę się tu już teraz częściej udzielać, pozdrawiam serdecznie (:
piknie Ci w tej sukience!:)
dodaje blog do obserwowanych! :)
http://laughing-in-the-purple-rain.blogspot.com/
Twoim drugim ulubionym kolorem po czerni jest biały?!
Pozdrawiam, zielone_oczy.
3 grudnia 2010 21:50: Taksówka prawie wszędzie podjedzie, więc zima nie ma tu nic do rzeczy ;) Chociaż na przemieszczenia się od klubu do klubu nie jest to najlepsza pora, ale w jednym można posiedzieć jak już sie tam dotrze ;)
Magda: W kwestii sukienek jestem dość przewidywalna, więc wierze ;) Również nie lubie tych mdłych brazow, bezy etc. Na epwno nie zima, kiedy jestem blada i te kolory stapiaja sie z moja skora.
Asia: Ta czarna wstawka jest zbyt wysoko, pod samym biustem właściwie i dlatego pasek w talii raczej nie pasuje.
palcia: To było zdjecie "robocze", juz kilka dni po imprezie ;) wiec wlosy mam tutaj nieuczesane ;)
alex.: Ciesze sie, ze podoba Ci sie "moja" muzyka. A bloga juz obserwuje i czekam na kolejne notki :)
zielone_oczy: Cięzko powiedziec. Czern lubie od zawsze, a "drugi" kolor zmienia sie co jakis czas. Latem biel (bo pasuje do opalenizy), wczesniej razacy roz (ktory juz mnie znudzil) a obecnie wlasnie czerwien. Innych kolorow w zasadzie nie lubie.
świetna ta sukienka! i pasuje Ci czerwień ;) odwiedzam Twojego bloga już od dawna, teraz - jako posiadaczka nowego bloga :d - dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie. pozdrawiam ;*
plaamkaa.blogspot.com
jeśli chodzi o futerko, noszę je pod grubym kożuchem, bo jestem zmarzluchem :D jest zbyt cienkie, w dodatku ma tę satynową podszewkę ;) myślę, że nie da się tak po prostu tylko w nim chodzić ;p ja się poświęciłam na potrzeby blogowo-zdjęciowe :D pozdrawiam ;*
bardzo ładnie Ci w czerwieni :) pozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://m-kosar.blogspot.com/
z buzi kojarzysz mi się z Martą Kaczyńską :) żeby nie było - uważam ją za atrakcyjną kobietę o nietuzinkowym wyglądzie.
Bosko Ci w tej sukience! A co się stało Twoim szpilkom? Kocham "take over control"! <3 Moja miłość od jakiegoś czasu już :)) Pozdrawiam
Justyna
Podeszwy sie rozkleily ;| Pierwszy raz mi sie takie cos przytrafilo ...
z tą taxi to racja, tylko, że ja mam w zimie wieczny wkurw lub jak kto woli wieczny foch i nic mi nie pasuje, a jak widzę ten śnieg lub gorzej, chlapę i to zimno to mam dość wszystkiego, dla mnie wyjście na zewnątrz w zimie to najgorsza kara jaka mnie spotyka :(:(
skad ta kiecka jest? swietna :)
Tally Weijl
Tally Weijl
Tally Weijl
Też ją kupiłam świetna jest<3
Prześlij komentarz